Losy Polski znane były maharadży Jam Sahebowi Digvijaysinhji jeszcze przed wojną: poznał je dzięki stryjowi, maharadży Ranjitsinhji, który w latach 1920?1923 był delegatem Indii na posiedzeniach Ligi Narodów i wówczas zaprzyjaźnił się z Ignacym Paderewskim. Młody Digvijaysinhji bywał ze stryjem w Szwajcarii i wówczas miał okazję spotkać polskiego wybitnego muzyka i męża stanu. Później sam w Londynie w czasie wojny poznał m.in. gen. Władysława Sikorskiego. Darzył sympatią Polaków i ich losy nie były mu obojętne.